Women EuroBasket 2011: Rosja mocna! Rosja zagra o mistrzostwo Europy!
Rosjanki na wielkich imprezach zazwyczaj nie zawodzą i tak samo jest podczas Women EuroBasket 2011. Podopieczne Borisa Sokolovskiego rozegrały kapitalne zawody w półfinałowej rywalizacji z Czeszkami i w niedzielę zagrają w wielkim finale. Wicemistrzynie świata nie znalazły żadnej recepty na doskonałą skuteczność rywalek, wśród których prym wiodła Elena Danilochkina.
Krzysztof Kaczmarczyk
- Jesteśmy niesamowicie zawiedzione i smutne, że nie zagramy w niedziele o złote medale - powiedziała zaraz po meczu Katerina Elhotova, czeska rzucająca. - Dzisiaj zawiodła nas nasza największa broń, czyli rzut z dystansu. Dodatkowo obrona była bardzo słaba i dlatego tak wysoka porażka. Sama Elhotova była jedną z ofiar słabej skuteczności, bowiem w całym meczu trafiła zaledwie 1 z 10 oddanych rzutów z gry...
Rosjanki od początku spotkania ruszyły mocno do przodu, a niczym automat do czeskiego kosza trafiała Elena Danilochkina. Rosyjska rozgrywająca nie pomyliła się w pierwszych sześciu rzutach i w dużej mierze dzięki niej Sborna po pierwszej połowie meczu prowadziła już różnicą trzynastu punktów. - Nie chciałyśmy w tym meczu gonić wyniku, dlatego od początku przystąpiłyśmy do ataku - komentowała przebieg meczu Danilochkina.
W przerwie meczu, tradycyjnie nie w szatni, a na trybunach Atlas Areny, trener Lubor Blazek mocno mobilizował swoje podopieczne. Niestety dla nich, tego dnia nie były w stanie znaleźć żadnej skutecznej recepty na zatrzymanie rozpędzonych Rosjanek. W drugiej połowie w rolę kata wicemistrzyń świata wcieliła się Liudmila Sapova, a aktualne wicemistrzynie Europy mogły cieszyć się ostatecznie z wygranej różnicą aż 32 punktów!
- Zagraliśmy doskonale w defensywie i ofensywie. Pomimo faktu, że noc była krótka na odpowiednie przygotowanie się, nic nas nie zawiodło. Zawodniczki znakomicie rozumiały się na parkiecie i to dało nam efektowną wygraną - mówił po meczu Boris Sokolovski, trener Rosji. Ten faktycznie nie mógł mieć do swoich podopiecznych żadnych pretensji, gdyż tego dnia nie było żadnych, nawet najmniejszych wątpliwości, która z drużyn jest lepsza.
W obozie czeskim było widać wielki smutek. - Trudno cokolwiek powiedzieć po takim spotkaniu. Z Rosją na tym etapie turniejów gra się już bardzo trudno, lepiej natrafić na nich w pierwszych spotkaniach. One niesamowicie się rozpędzają, a im ważniejsze mecze, tym one grają lepiej - powiedział Lubor Blazek, trener czeskich koszykarek.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.